Dwa fantastyczne dni już za nami! Staraliśmy się wykorzystać słoneczne dni i spędzić czas tak, aby psy się wyszalały. Teraz, jak już wreszcie mam chwilę wolnego, a moje czworonogi wreszcie śpią, z przyjemnością pokażę Wam jakie fantastyczne miejsce odkryliśmy w niedzielę!
Weekend był dość intensywny, chociaż nie zapowiadał się na taki. W sobotę rano po szybkim spacerku poleciałam na "Bieg na 6 Łap", a te dwa paszczory zostały i czekały... tylko na co? Na wypad do Parku Grabiszyńskiego!
 |
Dlaczego wszyscy patrzą w prawo? Halszka tam przez tunel gania... dlatego |
 |
Bo skakanie środkiem jest dla cieniasów ;-) |
 |
Tutaj jestem! :-) |
 |
Szalona Halka |
 |
Myślenie Haliny: Weszłam to sobie odpocznę, bo kto mi zabroni? |
Jednak wybieg nie był główną atrakcją wycieczki. Zdecydowanie najlepszym punktem programu była woda! Czemu to mnie akurat jakoś nie dziwi?
 |
Dwie torpedy |
 |
To uwielbiam! Nic innego nie jest ważne... skupienie 100% |
 |
Tak baaardzo głęboko! Ubaw po kostki ;-) |
Dzieciaki spędziły w wodzie ponad półgodziny ganiając w tą i z powrotem. Nie ważne czy psy do nich dobiegały czy nie, nie ważne czy piszczały dzieci, czy latały ptaki, nic innego nie było ważne... bo była piłka!
Nitro przy Halinie wszedł na wyższy poziom skupienia. Hala natomiast jest niezmordowana w hipnotyzowaniu wzrokiem mojej ręki, w której akurat trzymam zabawkę.
Psy wróciły zmęczone. Wieczorem szybki spacer, który trochę bardzo nam się przeciągnął, a rano... Mietków! Nie planowałam wyjazdu nad jezioro, szczególne, że kontuzja nogi mi na to nie pozwala. Usłyszałam, że posiedzimy na plaży, a psy się pokąpią. Nic bardziej mylnego, ktoś musiał im przecież rzucać piłki i patyki.
 |
Torpeda o nazwie Halina |
 |
Motorówa |
 |
Super klimat |
 |
maleńki kijaszek dla Halinki |
 |
Starszy brat patrzy- Halina pod nadzorem |
 |
Buziaczki w wodzie... czemu nie? |
 |
i widać kto tu siedzi na tej plaży... |
 |
na pełnym speedzie do wody! |
 |
i to spojrzenie... "ale jak to już nie wchodzimy do wody?" |
 |
Nitro rozkoszuje się klimatem, a Hala... nie może pogodzić się z losem (koniec kąpieli na niedzielę). |
Powiem Wam, że pierwszy raz tam byłam i mam nadzieję, że nie ostatni! Na plażę można było wejść z psem. Nikt nie miał do nas pretensji, że psy luzem biegają czy, że się kąpią, nawet wędkarze! Było gdzie się rozłożyć, nie było problemu ze znalezieniem odpowiedniego miejsca. Nie wiem jak tam wygląda sytuacja latem, teraz mi się podobało! A co najważniejsze... Halina szła po plaży i tylko parę razy spróbowała zobaczyć czy na pewno już nie może wejść do wody. Duma mnie rozpiera!
Polecam Mietków! Psy wracają stamtąd wymęczone, szczęśliwe i... mokre ;-)
A jak Wam minął weekend? Wasze psiaki też mają fioła na punkcie wody?
pozdrawiamy
Ola&Nitro&Halina
Mietków wydaje się być super! Ogromnie zazdroszczę Wam takiego miejsca - chciałabym, żeby mój zwierzyniec miał możliwość pobiegania sobie po piasku...
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, albo mi się wydaje albo Nitro ostatnimi czasy bardzo spoważniał i zmężniał (przynajmniej z wyglądu ;)).
Mietków jest około 40 km od Wrocławia, więc troszkę trzeba przejechać. Miejsce świetnie, z pewnością tam jeszcze nieraz pojedziemy :-)
UsuńW Warszawie, z tego co widziałam przejazdem, jest coś w stylu plaży przy Wiśle koło stadionu. Jak tam wygląda pójście z psem na spacer?
4 lata mu miną 17 września, więc może i zmężniał, aczkolwiek mi się wydaje, że zwyczajnie mu się przytyło ;-)
Mietków jest około 40 km od Wrocławia, więc troszkę trzeba przejechać. Miejsce świetnie, z pewnością tam jeszcze nieraz pojedziemy :-)
UsuńW Warszawie, z tego co widziałam przejazdem, jest coś w stylu plaży przy Wiśle koło stadionu. Jak tam wygląda pójście z psem na spacer?
4 lata mu miną 17 września, więc może i zmężniał, aczkolwiek mi się wydaje, że zwyczajnie mu się przytyło ;-)
Mietków w okresie wakacyjnym niestety jest wypełniony ludźmi i pęka w szwach. Do tego strasznie było brudno. Może poza sezonem warto się wybrać :)
UsuńFajnie spędzony czas z psiakami i co najważniejsze wszyscy zadowoleni, czego chcieć więcej ? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Większej ilości taki weekendów! :-)
Usuńpozdrawiamy
ONH
Zazdroszczę Wam wybiegu z przeszkodami, w moim mieście bardzo szybko zaczął komuś przeszkadzać i został zdemolowany, nawet ławka do siedzenia nie przetrwała ;/
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu taki wybieg mógłby komuś przeszkadzać... Ławki mogli oszczędzić, ale nigdy nie wiadomo co kto ma w głowie... :/
Usuńpozdrawiamy
ONH
Ale świetne zdjęcia, widać, że piesy zadowolone! :)
OdpowiedzUsuńOla
OdpowiedzUsuńa gdzie jest we Wrocławiu ten ogólnodostępny "tor przeszkód" dla psiaków?
znajduje się on w Parku Grabiszyńskim :-)
UsuńAle czad! Rozrywka na całego. Pies na pewno po takim dniu będzie dostatecznie spokojny kolejnych kilka :)
OdpowiedzUsuńNastępnego dnia już były wypoczęte, więc tylko wieczór minął w błogiej ciszy :-)
UsuńWidać że wszyscy uwielbiacie wodę, może czas się wybrać nad morze? Pozdrawiamy i polecamy psią plażę w Świnoujściu :)
OdpowiedzUsuńdzięki za recenzję, na pewno w przyszłym roku na wiosnę się tam wybiorę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Michał
Szkoła-Doberman Szkolenie psa do życia w mieście