Od piątku byłam zabiegana, ponieważ na weekend przyjeżdżała rodzina, ale czas dla Nitra znalazłam. Właściwie to z przyjemnością wychodziłam z domu. W sobotę za to wzięłam go na imieniny dziadka. Całą imprezę przeleżał pod stołem. Tak szybko minęły mi te dnie, że nie mogłam wczoraj pogodzić się z myślą, że dziś już jest poniedziałek...
Pierwszą rzeczą o której chciałam napisać to wypad nad Odrę. Wczoraj wzięłam Bartka z Reaganem i poszliśmy nad Odrę. Daleko nie mamy, więc czemu nie? Pogoda była przecudna, szkoda byłoby ją zmarnować. Tak oto wybraliśmy się w czwórkę nad rzekę. Nitrula raczej nie był zachwycony, bo woda to nie jego klimaty. Wchodzi do klaty i dalej ani rusz. Pierwszy raz był z innym psem i pierwszy raz widziałam jak próbuje zrozumieć co się właściwie dzieje, kiedy to Reagan pływał po patyki. Jak na labradora przystało nie trzeba było Regula namawiać do wejścia. Największy ubaw to nie jednak nie była woda. Największą frajdę sprawiło im tarzanie się w ziemi. O tak! Reagan był bardzo zadowolony i bardzo... brudny. Jednak mówią, że pies brudny to pies szczęśliwy. Coś w tym jest ;)
Oto parę zdjęć z niedzielnego spacerku :
" Płyń, Reagan płyń!" |
"Reagan, gdzie Ty chłopie jesteś? " |
Reagan |
Dodatkowo jak skończę czytać "Zrozumieć psa" John'a Bradshaw'a umieszczę parę spostrzeżeń na jej temat w jednej z zakładek... zgadnijcie w której ;)
Od jakiegoś czasu zachęcam Was do lajkowania strony Pieskie życie Nitro na fb. Dostałam wiadomości od paru osób, że chciałyby to zrobić, ale głupio jest im polubić stronę, która wygląda jak konto stworzone dla psa. Uwzględniając te uwagi zmieniłam nazwę z Pies Nitro na Pieskie życie Nitro. Mam nadzieję, że to już Was tak nie odstraszy :) Link tutaj -> Pieskie życie Nitro
Zachęcam do komentowania! Dajcie znać, że jesteście z nami! :)
Świetny blog ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że również wykorzystałaś dni pełne słońca na spacery z psem ;) W sumie jaki psiarz by tego nie zrobił!
Również zakupiłam tą książkę, ale jak na razie nie mam czasu jej zacząć czytać ;/ a gdzie tam sesja i wakacje!
Pozdrawiam serdecznie, a Karo merda ogonkiem ;) (tak tak, odwiedziliśmy Twój blog, bo znalazłam odres na psy.pl :)) Dziekujemy za odwiedziny! :)
Dziękuję bardzo, zapraszam częściej :) na psy.pl nic się nie ukryje;)
Usuńco do książki to za dzień, dwa ją skończę. Jest dobra!
pozdrawiamy również :)
W takim razie, muszę się chyba zabrać za jej czytanie :) w końcu na studiach jest więcej czasu....no, można przynajmniej tak powiedzieć ;)
UsuńJa również zapraszam na swojego bloga ;)
Pozdrawiam :)