Zmiana na imię ma Halina

Pisałam wcześniej, że wraz z nadejściem wiosny nastąpią u nas zmiany. Zmieniła się obróżka, zmieniły się szeleczki, zmieniły się godziny biegania z psem. Głównie następowały małe zmiany, takie bardziej zmianeczki bym powiedziała. 

Na jedną, wielką, znaczącą zmianę czekałam od dłuższego czasu. Moja decyzja miała wpłynąć nie tylko na moje i Nitra życie. Musiałam wszystko przemyśleć, na spokojnie, tysiąc razy. Koniec końców w sobotę nastąpił przełom!

Od dłuższego już czasu jeżdżę do Schroniska i wyprowadzam pieski. Dodam, że nie byle jakie, bo głównie amstaffy albo ich mixy. Przy okazji też rozglądałam się po ogłoszeniach, po klateczkach w schronie w poszukiwaniu drugiego czworonoga. Kogo szukałam? Psa w typie owczarka niemieckiego, psa, który skupia się na człowieku, rozumnego i potrafiącego się wyciszyć. Nastawiałam się na kupno, przeszukiwałam rasy i ... spotkałam ją! 

Halina jest amstaffem, nierodowodowym, więc kundlem. Jest grzeczna, potrafi się zrelaksować, reaguje na siad, leżeć i łapa. Ładnie skupia się na człowieku, uwielbia ludzi! Pierwsza zmiana jaka nastąpiła to zmieniłam jej starą schroniskową klatkę na dożywotnie miękkie posłanko u mnie w domu. Druga zmiana miała dotyczyć imienia. Miało ono symbolizować nowe życie, które ją czeka... niestety musiałam się bez tego obejść, bo, jak mnie rodzina poinformowała, Halina to Halina i koniec! Trudno, bez tej zmiany da się żyć :-) 

Halinka już jest u mnie drugi dzień. Sprawuje się w miarę dobrze. Trzy razy tylko mnie wytrąciła z równowagi, ale pracujemy nad jej błędami i idzie jej już coraz lepiej. Dziewczyna jest kumata. Nauczyła się już, że przed drzwiami się siada, do zakładania obroży, szelek i kagańca się siada. Komenda "chodź!" jest jeszcze za mało interesująca, ale jak mam pasztet to nic innego poza nim nie istnieje :-) Wie, że jak piesek zaczyna warczeć to ma odejść, że nie podchodzi się do wszystkich ludzi i piechów na ulicy. Klatkę już opanowała i wie, że tam się odpoczywa. Ogółem robimy postępy. Nitro bardzo mi w tym pomaga. Jak On zrobi i dostaje nagrodę to Halinka go naśladuje. Potrafił ją uspokoić jak pierwszy raz zamknęłam ją w klatce. Na spacerach jak biega na lince to podąża jego śladem. Z Kropkiem  się dogadują, nawet chłopak się o nią ocierał parę razy! :-) Całość póki co jest zadowalająca. 

Nitro, Halina, Aronia, Kala. Niedzielny spacer. 

vonski.pl

vonski.pl

Plan treningowy dla Nowej będę rozpisywać dopiero w następnym tygodniu. W tym skupię się na przychodzeniu na komendę i prawidłowym poznawaniu naszych parkowych, i nie tylko, znajomych. 

Całość postaram się filmować i wrzucać tutaj. Co do Nitruli, będziemy powoli szlifować formę, bo chłopak dostał zaproszenie na wrzesień do zaprzęgu. Do tego polecimy w jakieś miejskie pokonywanie przeszkód, co Wy na to? :-) 

pozdrawiamy

Ola&Nitro&Halina