Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2015

Pod Lupą: Gryzak gumowy na sznurku - Denta Fun Trixie

Mamy to! Zaczynamy nową serię zatytułowaną "Pod Lupą". Będziecie mogli w niej znaleźć recenzje produktów otrzymanych do testowania. Będą zdjęcia, opinie i testy! ;-) Na pierwszy ogień idzie sznurek-gryzak firmy Trixie nadesłany przez naszezoo.pl  To jak, gotowi? Czas, START!

Nasz miszmasz

Dzisiaj przyszykowałam dla Was miszmasz. Będzie o tym co się działo jak nas nie było, o tym jak psiaki potrafią mnie zaskoczyć oraz czego nauczyliśmy się w tym czasie! Działo się bardzo dużo!

Weekendowe szaleństwo!

Dwa fantastyczne dni już za nami! Staraliśmy się wykorzystać słoneczne dni i spędzić czas tak, aby psy się wyszalały. Teraz, jak już wreszcie mam chwilę wolnego, a moje czworonogi wreszcie śpią, z przyjemnością pokażę Wam jakie fantastyczne miejsce odkryliśmy w niedzielę! 

Rezultaty pracy

Wyraźne wyniki w pracy z psem rzadko da się zauważyć z dnia na dzień, dlatego przy nauczaniu psiaków stosuję dziennik treningowy oraz nagrywam filmy z treningów. Te metody pozwalają mi zobaczyć jaki postęp wspólnie osiągnęliśmy. Gdyby nie to, ciężko byłoby mi stwierdzić czy jakaś komenda, zachowanie idzie ku lepszemu. 

Wakacyjny czas

Ostatnio dużo rzeczy przestało mieścić mi się w głowie. Pewnie gdyby nie ten upał zaakceptowałabym je i zajęła się swoimi obowiązkami. Jednak zbyt wysoka temperatura sprawia, że za bardzo się irytuje i tym samym niektóre sprawy są analizowane przez mój móżdżek dużo dłużej niż być powinny. 

Mrożone smakołyki w upalny dzień!

Wrocław zalewa fala upałów. Codziennie jest coraz goręcej. Każdy z Nas wie jak ulżyć psu w taką pogodę. Standardowe czynności: dostęp do świeżej, chłodnej wody, krótkie spacery popołudniu, unikanie asfaltowych ścieżek, kąpiele w rzece lub jeziorze, kamizelki chłodzące i wentylatory. Te sposoby zna każdy. Ja dodaję do tego repertuaru mrożone smakołyki!

Z wizytą u Lenki

  Pamiętacie może dwa rozbrykane szczeniaki, które były niedawno do adopcji? Tą brązową, rozbrykaną dwójkę, mieszankę husky i pit bulla? W sobotę mieliśmy okazję sprawdzić jak się miewa jedno z Maluchów!  Mieliśmy możliwość odwiedzić Lenę czy Lenczysława, dawnej Ledę :-) 

Spacerowy niezbędnik

Bez względu na to czy spacer z psem jest krótki czy długi każdy z Psiarzy ma zestaw przedmiotów bez których nie ruszy się z domu. Nosi je zawsze przy sobie. Większość z nich trzyma w plecaku, torbie, nerce czy zwyczajnie w kieszeni.  

W zawrotnym tempie!

Każdego dnia wstaję, bo każdego dnia jest coś do zrobienia! Czy narzekam? Nie! Lecę i zabieram się do roboty. Do tego są to głównie same przyjemne rzeczy, więc nie ma mowy o nudzie czy niezadowoleniu!  Ostatnie dwa tygodnie było bardzo intensywne, psychicznie i fizycznie. Dziś troszkę wolnego i z chęcią napiszę Wam co ciekawego się u Nas wydarzyło!

Tym razem... LBA!

Po raz drugi już mam zaszczyt brać udział w LBA. Poprzednio odpowiadałam na pytania od Agnieszki i G'Iro ( pierwsze LBA ). Tym razem zostałam wytypowana przez Kundelkę Wiki . Postanowiłam przyjąć tę nominację! Ciekawi odpowiedzi? Zapraszam do poczytania!

"On nic nie zrobi!"

Tak to już jest u Nas w kraju... i pewnie nie tylko u Nas, że wszyscy mają te same prawa, ale i tak są równi i równiejsi wśród Nas. Nauczona doświadczeniem po Nitrze nie wnikam w różnego typu wymiany zdań. Jednak jest jedna rzecz, której nie lubię, ale po części ją rozumiem. "Mój pies może ganiać luzem, to z Pani psem jest problem!"  Temat odwołania można podzielić na parę podrozdziałów. Można o tym pisać i pisać. Każdy aspekt jest ważny, począwszy od technik przywołania, po miejsca gdzie psa można odpiąć, czy kiedy psy należy od siebie odwoływać, a kiedy mogą do siebie podejść. Dzisiaj skupię się na czworonogach nieodwołalnych, siejących zamęt i zamieszanie. 

Powrót do życia!

Złapać oddech, wyjść spomiędzy stert notatek i oderwać wzrok chociaż na chwilę od komputera... To jest to czego mi brakowało! Wreszcie można wyjść na długi spacer, zrobić coś na świeżym powietrzu bez poczucia winy, że nie dotrzyma się ostatecznego terminu. Wrócić do żywych- TAK!

Miesięczne podsumowanie!

W natłoku zajęć i obowiązków ledwo znajduję czas na odpoczynek. Uczelnia, praca, wyjazdy, treningi, remont. Wszystko to, jak na złość, postanowiło mi teraz popalić. Ciężko jest mi coś odpuścić lub wykonać coś tylko w połowie. Dotyczy to również psiaków- tu nic nie jest robione na szybko. Dość długo nie pisałam, ale nie oznacza to, że nic się w naszym pieskowym życiu nie działo! Robiliśmy postępy, zdarzały się również kroki w tył. Planujemy kolejne wycieczki, kolejne nauki i kolejne przygotowania, ale o tym wszystkim niżej... :-) 

Pierwsze koty za płoty!

Wiadomo, że nowy pies po przyjściu do domu musi przywyknąć do otoczenia, zaaklimatyzować się, nauczyć panujących reguł, poznać domowników i ich zwyczaje. Halinka miała wzloty i upadki, zabierałam ją w różne miejsca, była uczestnikiem wielu sytuacji po to żebym mogła zobaczyć czy niczym szczególnym mnie nie zaskoczy i przy okazji poznać Dziewczynę bliżej. 

Zmiana na imię ma Halina

Pisałam wcześniej, że wraz z nadejściem wiosny nastąpią u nas zmiany. Zmieniła się obróżka, zmieniły się szeleczki, zmieniły się godziny biegania z psem. Głównie następowały małe zmiany, takie bardziej zmianeczki bym powiedziała.  Na jedną, wielką, znaczącą zmianę czekałam od dłuższego czasu. Moja decyzja miała wpłynąć nie tylko na moje i Nitra życie. Musiałam wszystko przemyśleć, na spokojnie, tysiąc razy. Koniec końców w sobotę nastąpił przełom!

Jak majówka to z ekipą!

Te cudowne trzy dni wolnego już za nami. Dały nam one kopa w tyłek i, co wydaje się niemalże niemożliwe, jeszcze bardziej zmobilizowały!  Dniem przeznaczonym na wycieczkę w psim gronie był piątek. Udaliśmy się do Obornik Śląskich, gdzie miała rozpocząć się trasa do Trzebnicy. Działo się tego dnia, działo, a najważniejsze, że ze spaceru na spacer nasze zacne, psie grono powiększa się! 

Pets Welcome

Wrocław przyjazny zwierzętom? Postanowiłam to sprawdzić i wybrałam się na poszukiwanie oznakowanych lokali na wrocławskim Rynku i w jego okolicach. Rezultat przerósł moje najśmielsze oczekiwania.                                              

Przyszła wiosna- czas na zmiany!

Nitro i Kala Zmiany bywają duże i małe, planowane i nieoczekiwane. Każdy z nas odbiera je inaczej, bo każda z nich jest inna. Zmiany mogą nam wyjść na dobrze, ale niekoniecznie muszą. Co mnie nie dziwi, większość z nas się ich boi. Jednak jak już jakieś mają miejsce w naszym życiu to właśnie na wiosnę. 

Cierpliwość popłaca?

Są ludzie, którzy potrafią wysiedzieć w jednym miejscu i czekać. Spokojnie siedzieć i czekać. I cały czas czekać aż dotrwają do upragnionego momentu. Oczywiście są też ludzie, którzy nie mają aż tyle cierpliwości. Oni chcą już, tu i teraz! Nie w głowie im siedzenie w miejscu, Oni wolą chodzić po ścianach. Cierpliwości uczymy się całe życie. Już nawet nie pamiętam ile razy mama mi mówiła żebym była cierpliwa, bo wszystko z pewnością dostanę. Co jeśli pewnych rzeczy doczekać się nie można? Trzeba wstać i samemu po nie sięgnąć...

Typ aktywny

Każdy z nas wie, że jego pies potrzebuje ruchu. W zależności od predyspozycji naszego Podopiecznego dajemy mu odpowiednią porcję aktywności dziennie. Możliwości na "rozładowanie" psa jest wiele. Tak naprawdę, wszystko zależy od naszej wyobraźni i chęci!  Jak zapewne wiecie z Nitro staramy się chodzić na bardzo długie spacery przynajmniej raz w tygodniu. Jeśli akurat nie mam nawału pracy, to nic nas nie powstrzyma! Świątek, piątek czy niedziela trzeba pobiegać, poćwiczyć... :-)

Heja i do przodu!

W kalendarzu nie mam już wolnych terminów do końca kwietnia. Cały czas coś się dzieje! Uwielbiam to! W niedzielę wieczorem, kiedy złapię trochę czasu na odpoczynek i zerkam na mojego szczęśliwego psiaka, to wiem, że było warto :-)  Za nami tydzień pełen wrażeń. Poznaliśmy nowych znajomych, mieliśmy więcej odpoczynku niż poprzednio i przyszykowaliśmy nową trasę na kolejny grupowy spacer! 

Zdobywamy tereny! II

Nigdy nie sądziłam, że biorąc psa będę z nim jeździć po Wrocławiu, zwiedzać co tylko się da, poznawać ciekawych ludzi i ich czworonożnych przyjaciół, pokonywać wielokilometrowe trasy. Od ponad roku już wiem, że nie jestem jedyną zainteresowaną psami osobą. Cieszy mnie to bardzo, a jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że są osoby, które z chęcią spędzają czas ze swoimi Podopiecznymi. Zabierają je na treningi, szkolenia, seminaria czy .... na długi spacer do Lasu Rędzińskiego ;-) 

"Przyjaciele Zwierząt"

Pamiętasz, Drogi Czytelniku, jak wybierałeś psa? Pamiętasz czym się kierowałeś przy jego wyborze? Wiedziałeś z jakiego powodu chcesz czworonoga? Szukałeś psa do adopcji czy z rodowodem?  Każdy z Nas, Właścicieli Czworonogów, zna odpowiedzi na te pytania. Wybór pupila należy do Ciebie, nikt nie powinien go osądzać, a dlaczego? Bo każdy Właściciel, jak i każdy pies, jest inny. Twój przyjaciel na lata ma być Twoim przyjacielem. Nie ważne jakiego koloru jest, jakiej wielkości i gdzie go znalazłeś, nie ma psów lepszych i gorszych. Ważne jest natomiast, że podjąłeś świadomą decyzję przy jego wyborze i to przede wszystkim się liczy! 

Zdobywamy tereny I

Drogi Czytelniku, jak zapewne wiesz, lubię razem z dwójką znajomych i naszymi psami wybierać się na dłuższe spacery po Wrocławiu. Staramy się co tydzień gdzieś chodzić na dłużej, a nie tylko do nas na Polanę. Wyszykujemy różne weekendowe psie spotkania albo sami tworzymy swoją trasę. Zwyczajnie polubiliśmy spędzać tak czas, a teraz... nie zamierzamy chodzić już sami! 

III Spacer TTB z Na Pomoc Ast

Wszyscy zapewne mamy tak, że z utęsknieniem odliczamy dni pozostałe do weekendu. Gdy nadchodzi piątkowe popołudnie nasze myśli skupione są już tylko na tym co zaplanowaliśmy na sobotę i niedzielę. Jak wypoczniemy, z kim i gdzie spędzimy czas. Każdy przeważnie robi to co najbardziej mu odpowiada. Dla mnie, osobiście, najlepszy weekend to taki spędzony wśród psów, z psiolubnymi ludźmi na łonie natury z zapierającymi dech w piersiach widokami.

Prezentowy tydzień

 Jak każda kobieta, uwielbiam dostawać prezenty. Jak mnie to spotyka dzień w dzień to bardzo się cieszę, a jak do tego są to akcesoria dla psa albo związane z psią tematyką to już w ogóle jest szał. W ciągu ostatnich pięciu dniu coś nowego trafiało w moje ręce! 

Spacer na Czterech Łapach

Spacer na Czterech Łapach to wydarzenie organizowane we Wrocławiu przez Piknik na Czterech Łapach. Poprzednie miały miejsce w Parku Szczytnickim czy na wzgórzu Kilimandżaro. Tym razem akcja odbyła się w Parku Grabiszyńskim. Psiaki miały okazję się wybawić, wyszaleć, sprawdzić tor przeszkód na wybiegu i robić dużo innych rzeczy :-) Właścicielom natomiast zaprezentowany został pomysł Psiego Gaju i teren, na którym ma powstać projekt.  Ogółem przyszło około 85 psów i 200 osób. Nigdy wcześniej nie widziałam tak licznej gromady na własne oczy, aż do poprzedniej niedzieli!

Bieg na 6 Łap

Bieg na Sześć Łap jest akcją zapoczątkowaną przez Monikę Dąbrowską. Realizacja tego pomysły pierwszy raz miała miejsce w Olsztynie 27 lutego 2013 roku. Od tego czasu do wspólnego biegania z bezdomnymi psiakami przystępują kolejne Schroniska. W ostatnią sobotę (21.02.2015) pierwszy taki bieg odbył się we Wrocławiu. 

Nie zatrzymujemy się ani na chwilę!

Już nie potrafię sobie wyobrazić weekendu gdzie nic nie robię przez całe dwa dni. U nas to jest chyba normalne, że od piątku do niedzieli dzieje się przeważnie najwięcej, a potem nastają dni pełne relax'u (dla psa) aż do następnego wolnego. Mogę śmiało napisać, że zaczynam już dzielić tydzień na dni pracujące i pieskie. Czy mi to przeszkadza? W ogóle! To świetna rzecz, bo często nie mogę się doczekać tego co czeka na mnie i Nitra! Szczególnie jak mamy tak "zapracowany" weekend jak ostatnio :-) 

Spacer po pięciu parkach

Jak już pewnie się domyśliliście po przeczytaniu tytułu, mieliśmy trochę aktywności ostatnio. W dzień zakochanych wyruszyliśmy na wyprawę przez pięć wrocławskich parków. Tym razem w trochę innym niż zwykle kierunku, bo aż do Leśnicy- na drugi koniec miasta. 

Z nową mocą!

Po zaliczonym semestrze przyszedł czas na nadrobienie zaległości. Tak oto jestem z Wami, a wraz ze mną Nitrula. Mamy o czym pisać, dużo przemyśleń, nowości i zdobytych terenów. Od tego ostatniego dzisiaj zaczniemy :-)

Pora na ... LBA

Tydzień temu zostałam wytypowana przez  G'Iro  do wzięcia udziału w tej akcji, a tym samym odpowiedzenia na 11 pytań zadanych przez autorkę bloga.  Ciekawi odpowiedzi? 

Pod lupą- wybieg na Wzgórzu Słowiańskim

Jakoś tak się stało, że w zeszłym roku we Wrocławiu powstały aż dwa wybiegi dla psów. W zeszłym tygodniu pisałam o jednym, który znajduje się w Parku Grabiszyńskim ( tutaj ). Dzisiaj z kolei udaliśmy się przetestować drugi.

Wybieg dla Podopiecznych

Od środy zastanawiałam się gdzie by się tu ruszyć z psem, bo już dawno nas nigdzie nie było. Zaczęłam szukać jakiś ciekawych terenów i natrafiłam na zdjęcia wybiegu dla psów w Parku Grabiszyńskim. W sumie, czemu by nie spróbować? Tak oto wpakowałam dzisiaj siebie i psa do autobusu i pojechaliśmy.