tag:blogger.com,1999:blog-26138769153097122.post888197797615232400..comments2024-02-01T12:12:28.181+01:00Comments on Pies we Wroclawiu: Powrót do codzienności pieswewroclawiuhttp://www.blogger.com/profile/16917553691955176290noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-26138769153097122.post-6274051189720719412014-12-05T20:23:22.087+01:002014-12-05T20:23:22.087+01:00Hej! a co taki zastój na blogu? Człowiek by coś po...Hej! a co taki zastój na blogu? Człowiek by coś poczytał inteligentnego do herbaty :)Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-26138769153097122.post-74384447755570298882014-11-30T23:35:07.223+01:002014-11-30T23:35:07.223+01:00Bardzo dobrze, że się nie poddajesz po tym zajściu...Bardzo dobrze, że się nie poddajesz po tym zajściu. Skup się teraz na Nirze, a z Fioną wszystko się nie długo ułoży ;). Świetne jesienne zdjęcia!<br /><br />H&FHaniahttps://www.blogger.com/profile/05085638310652463210noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-26138769153097122.post-17835279006160388052014-11-27T21:27:56.359+01:002014-11-27T21:27:56.359+01:00U nas jest podobnie, zwykle trzy spacery i do tego...U nas jest podobnie, zwykle trzy spacery i do tego jedno wyjście na ogród na krótkie ćwiczenia. W domu raczej codziennie coś robimy, sztuczki albo dopracowanie komend. Na spacerach obecnie nic nie ćwiczymy,bo teraz skupiam się na ignorowaniu otoczenia u mojego, ale pewnie z czasem też do tego wrócimy. U nas sprawa jest o tyle trudna,że na ten moment nie mogę puścić psa luzem na spacerach innych niż w pustym lesie, więc za dużo na smyczy to my porobić nie możemy...Ola Mikler Mójprzyjaciel-pieshttps://www.blogger.com/profile/02052283856059552467noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-26138769153097122.post-54783246605651590262014-11-27T15:18:43.091+01:002014-11-27T15:18:43.091+01:00U nas zazwyczaj są cztery spacery dziennie, z czeg...U nas zazwyczaj są cztery spacery dziennie, z czego jeden po naszym obiedzie tylko na siku, więc króciutki. Z uwagi na pracę na tygodniu długie spacery są zwykle rano, połączone z bieganiem, aportowaniem, zabawą i treningiem posłuszeństwa. A w weekendy wędrujemy sobie po mieście, jak tylko czas i pogoda pozwalają :) Więcej zajęć niż Wy mamy natomiast w domu, bo dużo kształtowania pozytywnie wpływa na psie posłuszeństwo :)Biały Jackhttp://www.bialyjack.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-26138769153097122.post-73858991739841080602014-11-26T22:49:07.730+01:002014-11-26T22:49:07.730+01:00zazdroszczę zorganizowania, u nas zawsze jest wiel...zazdroszczę zorganizowania, u nas zawsze jest wielka niewiadoma, raz mam cały dzień zajęcia i zupełnie nic nie robię z Girem, innym razem mam niemal cały tydzień wolny i codziennie biegamy i ćwiczymy. też biorę kliker na spacery, zależy mi głównie na opanowaniu "domowych" komend w terenie, ponieważ Giro jest strasznie rozkojarzony i na dworze często ma tyle do zobaczenia, że średnio patrzy na mnie. <br />Najbardziej cieszy się z frisbee, wielka radość towarzyszy też zbieraniu się na bieganie :) Najmniej przepada za sesjami posłuszeństwa, ale ja też, więc mała strata :D Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13471645554599327534noreply@blogger.com