Przejdź do głównej zawartości

Jak majówka to z ekipą!

Te cudowne trzy dni wolnego już za nami. Dały nam one kopa w tyłek i, co wydaje się niemalże niemożliwe, jeszcze bardziej zmobilizowały! 
Dniem przeznaczonym na wycieczkę w psim gronie był piątek. Udaliśmy się do Obornik Śląskich, gdzie miała rozpocząć się trasa do Trzebnicy. Działo się tego dnia, działo, a najważniejsze, że ze spaceru na spacer nasze zacne, psie grono powiększa się! 

Cała wyprawa zaplanowana była już parę dni przed wyjazdem. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Bilety kupione, pociągi w obie strony sprawdzone, ekwipunek przygotowany, pies odpowiednio zabezpieczony przed niebezpieczeństwem, lista ochotników spisana. Nic tylko ruszać!


Zbiórkę zrobiliśmy pod stacją Mikołajów we Wrocławiu. Pięć z siedmiu przybyłych psów pierwszy raz miało jechać pociągiem. Było to nie lada wyzwanie. Obawiałam się, że Nitro nie da rady w pierwszą stronę, był podekscytowany i trochę rozkojarzony, ale myliłam się. Na kontrolera, który zbierał się 3 razy żeby sprawdzić bilety, nawet nie spojrzał! Wszystkie piechy wzorowo podołały wyzwaniu :-) 

Na stacji w Obornikach Śl. czekali na nas moi i Nitra znajomi, więc przybyły nam dwa kolejne psy- Mika i Semir. W tak wesołym towarzystwie, kiedy pogoda pozostawiała wiele do życzenia, ruszyliśmy dziarskim krokiem przed siebie, ponieważ zamierzaliśmy przejść niebieski szlak! 

Część z nas niestety nie dotarła daleko. Axel, Mika i Semir przeszli z nami kawałek trasy i przez problemy techniczne udali się z powrotem do Obornik Śląskich. My jednak szliśmy dalej, aby po drodze do składu Nitro, Morda, Reagan, Walter, Aronia i Rebus dołączył jeszcze Koda! 

Pozdrawiam tutaj Kasię i jej córeczkę Karolinkę, które wypatrzyły nas z okna i zdarzyły dogonić ze swoim Pupilem! 

W takim towarzystwie dotarliśmy do Trzebnicy. Po drodze mijaliśmy przepiękne widoki, zrobiliśmy przerwę na grilla, unikaliśmy padliny jak ognia i marudziliśmy Bartkowi, że zgubił trasę :-) 

W Trzebnicy zapakowaliśmy się w pociąg i ruszyliśmy w stronę Wrocławia. Tego dnia przeszliśmy trasę ponad 20 kilometrów. Ja padłam zaraz po wejściu do domu. Nitro natomiast wyspał się trochę w pociągu i pierwsze co zrobił po przekroczeniu progu to poszedł po piłkę. Niezmordowany zawodnik! 

Na zdjęciach można zauważyć naszą pierwszą zmianę ;-) Nowiutką, jeszcze wtedy, obróżkę! 

Aronka

Axel
Koda
Nitrula
Axle i Walter
Aronia
Grupowe :-) Morda, Rebus, Walter, Reagan, Aronia, Koda i Nitro

Koda i szukanie myszek raz ;-) 

Koda i szukanie myszek dwa :-) 
Nitrulinowe skupienie :-) 

Dobry odpoczynek nie jest zły :-) 


Za co? - Nitro :-)

Reagan i Koda

Ktoś tu się chyba zgubił? ;-) 
Koda

Koda i Nitro

Każdy kijek jest dobry! :-)

Tak działają na psy ciasteczka wątróbkowe domowej roboty!

Reagan i Nitro

Ponownie Reagan i Nitro

W oczekiwaniu na kiełbaskę ;-)


Już w drodze do domu:-) Zobaczcie jakich groźnych mieliśmy sąsiadów :-P

Reagan jak zwykle pełen szczęścia!

Zmęczony Regul w drodze do Wrocławia


Rebus

Idą czy nie idą? Rebus :-) 


Walter, jak widać, chciał już przerwę ;-)

Walter 


A Wam jak minęła majówka? Gdzie się udaliście? Odpowiedzi piszcie w komentarzach! :-) 

pozdrawiam
Ola&Nitro

Komentarze

  1. Ale świetnie! U nas jak zbieram grupę w ogóle nie ma chęci żeby jechać gdzieś dalej, niestety każdy by chciał spacerować koło domu. Ładne zdjęcia :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja inicjatywa spacerowa pięknie się rozwija - gratuluję! Fajnie, że całą grupą udało się Wam zebrać i pojechać na taką wycieczkę, to wydaje mi się już organizacyjnym wyzwaniem większego kalibru, szacun. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okropnie wam zazdroszczę, jesteście świetnie zorganizowaną grupą, oby tak dalej! :)
    super fotki, ekipa jeszcze lepsza :) Tereny tak samo, piękne są!
    My również majówkę spędziliśmy aktywnie, min. spotkaliśmy się z psem i koleżanką :)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry pomysł! Bardzo fajnie, że macie sporo grupę chętnych na takie wyprawy. Może mi też uda się coś takiego zorganizować w niedalekiej przyszłości ;)
    A my między innymi tak spędziłyśmy majówkę Majówka z OBILand'em

    OdpowiedzUsuń
  5. Majówka u was udała się świetnie. Te szczęśliwe mordki na zdjęciach wyglądają cudnie. Spacer na pewno był bardzo udany =).

    H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pod Lupą: Kostki czy lizawka? A co wybierze Twój Pies?

Po długiej przerwie wracamy do Was z recenzją nie jednego, a wyjątkowo dwóch otrzymanych do przetestowania produktów!  Dzięki uprzejmości sklepu fera.pl tym razem pod lupę wzięliśmy lizawkę dla psa oraz kostki- smakołyki. Obydwa artykuły firmy Trixie. 

Jak bez psów?!

Jak R. powiedział, że powinniśmy spędzić weekend sami to się zdziwiłam. Większość czasu spędzamy sami, więc nie będzie różnicy. Nawet nie wiecie jak bardzo się myliłam... Sami oznaczało bez psów. "Ale jak to bez psów!?"

Pod lupą: karma od Mills Farm

Jestem sceptycznie nastawiona do pomysłu karmienia psa suchym. Po otrzymaniu propozycji na przetestowanie worka karmy biłam się z myślami. Zdecydować się? Który pies miałby testować? Ostatecznie podjęłam decyzję i już dziś możecie przeczytać naszą recenzję karmy Adult od Mills Farm.