We wtorek zaczął mi się nowy semestr na uczelni, co wiąże się z wcześniejszym wstawaniem, dodatkowymi zajęciami i oczywiście brakiem 2,3 bonusowych godzin na sen. Nie powinnam narzekać, bo każdego dnia mam na 9.15 dopiero, ale to powoduje wstawanie o 6 rano. Pewnie się zastanawiacie czemu tak wcześnie ?